lutego 14, 2013

Jamnicza milosc cenniejsza niz zloto...

Nie żebym traktowała to ,,święto" poważnie... ale, cóż... akurat dzisiaj była okazja do zrobienia paru zdjęć więc w sumie dlaczego by nie upiec dwóch pieczeni na jednym ogniu. ;)



Niestety nie czuję się za bardzo na siłach, by pisać dłuższego posta. Od tygodnia drąży mnie jakieś okropne choróbsko. Biedna Flopka się trochę przez to nudzi. No miejmy nadzieję, iż niedługo znów będę mogła z nią aktywnie spędzać czas...
Ps. Psst... Jest już nowy Pan Szarpak...Stefan. XD

Pozdrawiamy

13 komentarzy:

  1. Wiem,co czujesz, ja walentynki rozpoczęłam od gorączki 38,1 * i śmieję się,że załapałam się kolejne ferie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak... Niby fajnie, bo ma się trochę luzu, ale po jakimś czasie i tego ma się dość. Szczególnie, że ja jak choruję to zawsze zatyka mi się prawe ucho! I zawsze są po tym problemy. ;D

      Usuń
  2. To życzymy powrotu do zdrowia!!!!!!! Zdjęcia są super ! :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Oooo to zdrówka!!!
    Super zdjęcia.
    My też zaopatrzyliśmy się w nowy szarpaczek =)

    Pozdrawiam Natalka i Beny

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie tylko Ty jesteś chora ;) Witam w klubie !
    Flopka supr wyszła ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, tak! XD
      Jakiś sezon chorobowy nastał..
      Wszyscy w łóżkach! ;)

      Usuń
  5. Flopka na drugim zdjęciu chyba też niezbyt zachwycona Walentynkami ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też o tym pomyślałam jak pierwszy raz zobaczyłam to zdjęcie.
      ,,Powariowały te człowieki" ;D

      Usuń
  6. Walentynki to dla mnie- podobnie jak Halloween- powód do dobrej zabawy, takim ,,prawdziwym" na pewno nie jest ;)
    Flopka na drugim zdjęciu ,,co oni znowu wymyślili..." xD

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej:)
    No to na początek życzę zdrowia.
    Bardzo fajne zdjęcia, szczególnie to pierwsze :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękujemy za komentarze! :)