lutego 14, 2013
Jamnicza milosc cenniejsza niz zloto...
Nie żebym traktowała to ,,święto" poważnie... ale, cóż... akurat dzisiaj była okazja do zrobienia paru zdjęć więc w sumie dlaczego by nie upiec dwóch pieczeni na jednym ogniu. ;)Ps. Psst... Jest już nowy Pan Szarpak...Stefan. XD
Pozdrawiamy
Wiem,co czujesz, ja walentynki rozpoczęłam od gorączki 38,1 * i śmieję się,że załapałam się kolejne ferie :)
OdpowiedzUsuńTak... Niby fajnie, bo ma się trochę luzu, ale po jakimś czasie i tego ma się dość. Szczególnie, że ja jak choruję to zawsze zatyka mi się prawe ucho! I zawsze są po tym problemy. ;D
UsuńTo życzymy powrotu do zdrowia!!!!!!! Zdjęcia są super ! :3
OdpowiedzUsuńO, dzięki wielkie, bardzo się przyda. :>
UsuńOooo to zdrówka!!!
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia.
My też zaopatrzyliśmy się w nowy szarpaczek =)
Pozdrawiam Natalka i Beny
Dziękuję bardzo. :3
UsuńNie tylko Ty jesteś chora ;) Witam w klubie !
OdpowiedzUsuńFlopka supr wyszła ;D
Haha, tak! XD
UsuńJakiś sezon chorobowy nastał..
Wszyscy w łóżkach! ;)
Flopka na drugim zdjęciu chyba też niezbyt zachwycona Walentynkami ;).
OdpowiedzUsuńTeż o tym pomyślałam jak pierwszy raz zobaczyłam to zdjęcie.
Usuń,,Powariowały te człowieki" ;D
Walentynki to dla mnie- podobnie jak Halloween- powód do dobrej zabawy, takim ,,prawdziwym" na pewno nie jest ;)
OdpowiedzUsuńFlopka na drugim zdjęciu ,,co oni znowu wymyślili..." xD
Też jestem takiego zdania. ;)
UsuńHej:)
OdpowiedzUsuńNo to na początek życzę zdrowia.
Bardzo fajne zdjęcia, szczególnie to pierwsze :)
Pozdrawiam