czerwca 23, 2013
Opiekun ocenia
Hyhyhy... Dzisiaj Ekoni zrzuca z siebie poczucie humoru i pionowe emotikonki i przybiera poważną postać krytyka... A przynajmniej się postara. ;)
Otóż jakiś czas temu, z okazji przeprowadzki postanowiłam zainwestować w nowe miseczki oraz legowisko dla Flopi. Spełnienie moich marzeń znalazłam w internetowym sklepie zooplus.pl
Od tego czasu sklep mogę wszystkim szczerze polecić. Obsługa była rzetelna, transfer zrealizowany został bezproblemowo zaś przesyłka ,,szła" zgodnie z ustaloną gwarancją. Paczkę odebrałam w świetnym stanie, bez żadnych zagnieceń czy innych niemiłych niespodzianek. Wszystko było ładnie zapakowane, tudzież zabezpieczone.
Tobra transportowa Pet Home
Opis
Ładny, brązowo beżowy transporter wykonany ze 100% poliestru. Posiada trzy wstawki boczne i jedną górną z gumowej siateczki z zapinanymi otworami. Bardzo spodobał mi się design transportera jak również jego wykonanie. Całość jest wytrzymała, dzięki metalowym rurkom w stelażu. Do zamówienia dołączone były śledzie, które umożliwiają umocowanie transportera w podłożu np. trawie.
Miłym zaskoczeniem była dla mnie tylna kieszonka, w której można umieścić nie tylko smakołyki, ale również butelkę z wodą!
Tak jak każdy transporter tego typu możemy szybko i łatwo go złożyć:
...i spakować do równie stylowej torby:
Galeria
Jak widać okiem głównego użytkownika produkt działa bez zarzutu. :)
Z początku jamniczka sceptycznie podchodziła do pomysłu, by przebywać w tym dziwnym prostokątnym czymś, ale ku mojej radości, z czasem Flopka pokochała transporter całym swoim serduszkiem!
Do pełnego szczęścia dodałam jeszcze poduszkę w 100% naturalną (uprzednio była moja, ale Flopa ją sobie brutalnie przywłaszczyła) oraz mój stary kocyk z lat dzieciństwa, który równie szybko zyskał uznanie Pani Flopildy Serdelkowładnej. Jamnik jak to jamnik musi mieć - naprawdę miękko.
Podsumowanie
Ten transporter jest strzałem w dziesiątkę. Mimo upływu czasu i determinacji nie mogłam znaleźć jakichkolwiek argumentów, które mogłyby zaszkodzić zakupowi. Jak wcześniej pisałam domek jest przestronny, wielofunkcyjny, idealny zarówno na dalekie i bliskie wyjazdy jak do użytkowania domowego!
Eko ocenia go na:
Jeśli więc macie w planach kupno tego transportera, Ekoni szczerze go poleca!!!
A teraz:
Eat on Feet zestaw misek ze stojakiem
Z dedykacją dla Gold Heart :>
Opis
Dwie miseczki ceramiczne, ustawione na wygiętym w lekki łuk czarnym stojaku, który na końcach nóżek posiada gumowe zakończenia uniemożliwiające ślizganie się całego sprzętu. Miski są w kolorze białym z ozdobnymi, czarnymi akcentami oraz symbolami kosteczki i kranu z kropelką. Miski w zawieszeniu nie dotykają podłoża, są osadzone idealnie tak by być na lekkim podwyższeniu, ale nie stwarzać ryzyka OSŻ.
Ceramika daje szerokie możliwości. Można bez obaw wsadzać miskę do lodówki bądź mikrofalówki (test :)), a po jedzeniu bezproblemowo można zmyć możliwe resztki i zabrudzenia.
Podsumowanie:
Estetyka i precyzja z jakim został wykonany powyższy produkt nie daje mi cienia wątpliowści czy postąpiłam słusznie zakupując miseczki. Strategiczne kolory idealnie pasują do każdego typu pomieszczeń i zajmują niewiele miejsca (dotyczy miseczek rozmiaru S).
Eko ocenia je na:
No a więc... mój pierwszy debiut w ocenianiu. ^^' Mam nadzieję, że powyższa recenzja produktów pozwoli każdemu podjąć dobrą decyzję w kwestii zakupów na zooplus.pl. Jestem naprawdę zadowolona z faktu, iż kupiłam właśnie tam powyższe rzeczy. Dodatkowo po zarejestrowaniu i zakupie pierwszych produktów dostałam w ramach prezentu powitalnego suszone przysmaki! Dla Flopki okazało się to prawdziwym rarytasem i ilość ich została teraz bardzo ograniczona. Szczątki prezentu zostały ukazane na 7 zdjęciu od początku.
A co słychać u naszego Przegubowca?
Otóż upały (zapewne nie jej jedynej) nie dają chwili wytchnienia. Biedaczka przez większość czasu wygrzewa się na słońcu, to studzi na kafelkach. Staram się urozmaicić jej tą mękę spacerami, choć wiadomo, że w takim słońcu nie możemy za długo sobie folgować. Trochę się martwię, bo mała przestała jeść. Przedtem nie było tak źle, gdyż odrabiała wszystko na wieczór co też nie koniecznie jest dobre. Ostatnio odmawia nawet wieczorami. Zdesperowana karmię ją z ręki, bo jak na razie w sytuacjach ekstremalnych okazuje się to jedynym sposobem. Przez to schudła niemiłosiernie. Jej waga jest na ten czas prawidłowa wręcz idealna, ale jeśli tak dalej pójdzie zaraz wejdzie w niedowagę. Będę sytuację obserwować, żeby w ostatecznie poradzić się weta. Bardzo prawdopodobne, że powodem są te piekielne ,letnie gorące dni. Pomyślę też nad kupnem konga, w który po prostu będę pakować chłodne żarełko.
Z dobrych wiadomości mam fakt, że wczoraj z samego rana odwiedziłam poznańską Cytadelę, by wybrać się na tegoroczne DCDC. Chciałam głównie kibicować mojej przyjaciółce Esterze, która wraz z Luną miała swój pierwszy debiut na zawodach. :) Byłam bardzo, ale to bardzo zadowolona z ich występu! Mam nadzieję, że ktoś nagrał filmik. Zdjęcia z pewnością ukażą się na jej blogu niebawem. :> Prócz zawodów widziałam też okazję, by zakupić wreszcie małe dyski. Niestety - rozmiary jednej wielkości... Hpf.. Dzięki.
Pozostaje dalsze polowanie na wybrakowanych sklepach internetowych.
Ku mojemu rozczarowaniu na imprezie nie zabawiłam długo. Musiałam wreszcie wziąść się za porządkowanie mojego pokoju i przede wszystkim wrócić do Flopy, której ostatecznie na DCDC nie zabrałam. Powód? Wydało mi się to bezsensowne z faktu, iż byłam tam zaledwie 3 jak nie 2 godziny. Sam dojazd byłby trudny, na upale kończąc. Mimo to jestem optymistycznie nastawiona na następną imprezę.
W ostatnie chłodne wieczory odkryłam też magię dogtrekkingu. Przeplatając treningi agi aplikuję sobie i Flopce małą dawkę szybkiego marszu bądź biegu po polach. Muszę jednak w sytuacji braku flopinkowego apetytu mądrze to wszystko dawkować, by psiak się po prostu nie wykończył.
Myślałam też o zakupie szelek norweskich. Bardzo cenię sobie ich budowę, która idealnie została sprawdzona przy zakupie Juliusów K9. Mam na oku wyroby z Oh My Dog lecz to jak na razie dalekie plany.
Na zakończenie bonus z serii - Gadżeciary:
IKEA ma zadziwiająco kuszące psie oferty. Choć głównym przeznaczeniem pojemnika miały byś śniadania, nam w niczym nie przeszkadza zamiana na efektywny pojemnik na wszelkie psie przysmaki, klikery czy zabawki! Nie bójmy się i bądźmy kreatywni! :)
Jeszcze raz mam nadzieję, że to wszystko okaże się przydatne. W razie pytań, a nawet sugestii na wszelki temat - proszę się nie krępować. :>
Ściskamy mocno!
Otóż jakiś czas temu, z okazji przeprowadzki postanowiłam zainwestować w nowe miseczki oraz legowisko dla Flopi. Spełnienie moich marzeń znalazłam w internetowym sklepie zooplus.pl
Od tego czasu sklep mogę wszystkim szczerze polecić. Obsługa była rzetelna, transfer zrealizowany został bezproblemowo zaś przesyłka ,,szła" zgodnie z ustaloną gwarancją. Paczkę odebrałam w świetnym stanie, bez żadnych zagnieceń czy innych niemiłych niespodzianek. Wszystko było ładnie zapakowane, tudzież zabezpieczone.
Tobra transportowa Pet Home
Opis
Ładny, brązowo beżowy transporter wykonany ze 100% poliestru. Posiada trzy wstawki boczne i jedną górną z gumowej siateczki z zapinanymi otworami. Bardzo spodobał mi się design transportera jak również jego wykonanie. Całość jest wytrzymała, dzięki metalowym rurkom w stelażu. Do zamówienia dołączone były śledzie, które umożliwiają umocowanie transportera w podłożu np. trawie.
Miłym zaskoczeniem była dla mnie tylna kieszonka, w której można umieścić nie tylko smakołyki, ale również butelkę z wodą!
Tak jak każdy transporter tego typu możemy szybko i łatwo go złożyć:
...i spakować do równie stylowej torby:
Galeria
Jak widać okiem głównego użytkownika produkt działa bez zarzutu. :)
Z początku jamniczka sceptycznie podchodziła do pomysłu, by przebywać w tym dziwnym prostokątnym czymś, ale ku mojej radości, z czasem Flopka pokochała transporter całym swoim serduszkiem!
Do pełnego szczęścia dodałam jeszcze poduszkę w 100% naturalną (uprzednio była moja, ale Flopa ją sobie brutalnie przywłaszczyła) oraz mój stary kocyk z lat dzieciństwa, który równie szybko zyskał uznanie Pani Flopildy Serdelkowładnej. Jamnik jak to jamnik musi mieć - naprawdę miękko.
Podsumowanie
Ten transporter jest strzałem w dziesiątkę. Mimo upływu czasu i determinacji nie mogłam znaleźć jakichkolwiek argumentów, które mogłyby zaszkodzić zakupowi. Jak wcześniej pisałam domek jest przestronny, wielofunkcyjny, idealny zarówno na dalekie i bliskie wyjazdy jak do użytkowania domowego!
Eko ocenia go na:
Jeśli więc macie w planach kupno tego transportera, Ekoni szczerze go poleca!!!
A teraz:
Eat on Feet zestaw misek ze stojakiem
Z dedykacją dla Gold Heart :>
Opis
Dwie miseczki ceramiczne, ustawione na wygiętym w lekki łuk czarnym stojaku, który na końcach nóżek posiada gumowe zakończenia uniemożliwiające ślizganie się całego sprzętu. Miski są w kolorze białym z ozdobnymi, czarnymi akcentami oraz symbolami kosteczki i kranu z kropelką. Miski w zawieszeniu nie dotykają podłoża, są osadzone idealnie tak by być na lekkim podwyższeniu, ale nie stwarzać ryzyka OSŻ.
Ceramika daje szerokie możliwości. Można bez obaw wsadzać miskę do lodówki bądź mikrofalówki (test :)), a po jedzeniu bezproblemowo można zmyć możliwe resztki i zabrudzenia.
Podsumowanie:
Estetyka i precyzja z jakim został wykonany powyższy produkt nie daje mi cienia wątpliowści czy postąpiłam słusznie zakupując miseczki. Strategiczne kolory idealnie pasują do każdego typu pomieszczeń i zajmują niewiele miejsca (dotyczy miseczek rozmiaru S).
Eko ocenia je na:
No a więc... mój pierwszy debiut w ocenianiu. ^^' Mam nadzieję, że powyższa recenzja produktów pozwoli każdemu podjąć dobrą decyzję w kwestii zakupów na zooplus.pl. Jestem naprawdę zadowolona z faktu, iż kupiłam właśnie tam powyższe rzeczy. Dodatkowo po zarejestrowaniu i zakupie pierwszych produktów dostałam w ramach prezentu powitalnego suszone przysmaki! Dla Flopki okazało się to prawdziwym rarytasem i ilość ich została teraz bardzo ograniczona. Szczątki prezentu zostały ukazane na 7 zdjęciu od początku.
A co słychać u naszego Przegubowca?
Otóż upały (zapewne nie jej jedynej) nie dają chwili wytchnienia. Biedaczka przez większość czasu wygrzewa się na słońcu, to studzi na kafelkach. Staram się urozmaicić jej tą mękę spacerami, choć wiadomo, że w takim słońcu nie możemy za długo sobie folgować. Trochę się martwię, bo mała przestała jeść. Przedtem nie było tak źle, gdyż odrabiała wszystko na wieczór co też nie koniecznie jest dobre. Ostatnio odmawia nawet wieczorami. Zdesperowana karmię ją z ręki, bo jak na razie w sytuacjach ekstremalnych okazuje się to jedynym sposobem. Przez to schudła niemiłosiernie. Jej waga jest na ten czas prawidłowa wręcz idealna, ale jeśli tak dalej pójdzie zaraz wejdzie w niedowagę. Będę sytuację obserwować, żeby w ostatecznie poradzić się weta. Bardzo prawdopodobne, że powodem są te piekielne ,letnie gorące dni. Pomyślę też nad kupnem konga, w który po prostu będę pakować chłodne żarełko.
Z dobrych wiadomości mam fakt, że wczoraj z samego rana odwiedziłam poznańską Cytadelę, by wybrać się na tegoroczne DCDC. Chciałam głównie kibicować mojej przyjaciółce Esterze, która wraz z Luną miała swój pierwszy debiut na zawodach. :) Byłam bardzo, ale to bardzo zadowolona z ich występu! Mam nadzieję, że ktoś nagrał filmik. Zdjęcia z pewnością ukażą się na jej blogu niebawem. :> Prócz zawodów widziałam też okazję, by zakupić wreszcie małe dyski. Niestety - rozmiary jednej wielkości... Hpf.. Dzięki.
Pozostaje dalsze polowanie na wybrakowanych sklepach internetowych.
Ku mojemu rozczarowaniu na imprezie nie zabawiłam długo. Musiałam wreszcie wziąść się za porządkowanie mojego pokoju i przede wszystkim wrócić do Flopy, której ostatecznie na DCDC nie zabrałam. Powód? Wydało mi się to bezsensowne z faktu, iż byłam tam zaledwie 3 jak nie 2 godziny. Sam dojazd byłby trudny, na upale kończąc. Mimo to jestem optymistycznie nastawiona na następną imprezę.
W ostatnie chłodne wieczory odkryłam też magię dogtrekkingu. Przeplatając treningi agi aplikuję sobie i Flopce małą dawkę szybkiego marszu bądź biegu po polach. Muszę jednak w sytuacji braku flopinkowego apetytu mądrze to wszystko dawkować, by psiak się po prostu nie wykończył.
Myślałam też o zakupie szelek norweskich. Bardzo cenię sobie ich budowę, która idealnie została sprawdzona przy zakupie Juliusów K9. Mam na oku wyroby z Oh My Dog lecz to jak na razie dalekie plany.
A tu taki planowany wzór szelek. :) Co myślicie? |
IKEA ma zadziwiająco kuszące psie oferty. Choć głównym przeznaczeniem pojemnika miały byś śniadania, nam w niczym nie przeszkadza zamiana na efektywny pojemnik na wszelkie psie przysmaki, klikery czy zabawki! Nie bójmy się i bądźmy kreatywni! :)
Jeszcze raz mam nadzieję, że to wszystko okaże się przydatne. W razie pytań, a nawet sugestii na wszelki temat - proszę się nie krępować. :>
Ściskamy mocno!