września 26, 2012
Ah, te jesienne wspomnienia na liściach odbite...
Czas leci dzień za dniem... Zaczęła się przez wszystkich długo oczekiwana szkoła.. Tiaa to był sarkazm. Przez to czas jaki zwykle poświęcałam sobie i mojej kochanej Flopce poszedł na naukę.
Jesień zawitała w nasze progi i muszę przyznać, że to akurat ona byłaby moją ulubioną porą roku gdyby nie fakt, że to właśnie wtedy jesteśmy zmuszani co ranek chodzić do szkoły.
Zdjęcia, które za chwilę zobaczycie były robione rok temu. Wynika to z faktu, iż na razie nie dysponuję zdjęciami, które robiłyśmy teraz, na początku września, a po za tym tak się złożyło, że dorwało mnie jakieś wstrętne choróbsko i nie mam sposobności by te zdjęcia odebrać (gdyż robiła je przyjaciółka). W takich sytuacjach nadarza się okazja by wykorzystać zaległe fotografie i tym samym powoli wprowadzić Was w jesienne scenerie. ;)
Jesień zawitała w nasze progi i muszę przyznać, że to akurat ona byłaby moją ulubioną porą roku gdyby nie fakt, że to właśnie wtedy jesteśmy zmuszani co ranek chodzić do szkoły.
Zdjęcia, które za chwilę zobaczycie były robione rok temu. Wynika to z faktu, iż na razie nie dysponuję zdjęciami, które robiłyśmy teraz, na początku września, a po za tym tak się złożyło, że dorwało mnie jakieś wstrętne choróbsko i nie mam sposobności by te zdjęcia odebrać (gdyż robiła je przyjaciółka). W takich sytuacjach nadarza się okazja by wykorzystać zaległe fotografie i tym samym powoli wprowadzić Was w jesienne scenerie. ;)